LIPIEC
Wyżyny NIEBIOS
Wchodzę na szczyt, by dosięgnąć czegoś,
Czegoś, co niesie szczęście.
Niesie je na swych skrzydłach Anioł.
Niebo - jak niebiesko - biała wata cukrowa.
Wata cukrowa przenosząca w chwile beztroskości.
Gdzieś,
gdzieś na końcu tęczy jest paradise, którego nie znamy.
Raj, do którego w kolejce z biletem czekamy.
Miłość i uśmiech to nuty brzmiące melodyjnie,
a jakże ulotnie...
Katowice
04. 07. 2020 r. MDlen
Dodaj komentarz